NIEDZIELA: Bolechowo-Osiedle, ul. Obornicka 20
8:00 Dorośli | 9:30 Młodzież | 11:30 Rodzina
Bolechowo-Osiedle, ul. Obornicka 20
18:00 Poniedziałek, Wtorek, Czwartek, Piątek
08:00 Środa
Bolechowo, ul. Szkolna
18:00 Sobota
bolechowo@archpoznan.pl
Jeśli po trzech dniach nie odpowiem na wiadomośc (natłok maili) wówczas proszę o kontakt w biurze parafialnym lub po jakiejkolwiek Mszy świętęj. Dzięki za wyrozumiałość.
ks. Remigiusz Kobusiński
Tel. 61 812 60 94
Bóg stworzył harmonię
i dał ją nam,
abyśmy swoim talentem
siali harmonię między ludźmi.
POBIERZ ŚPIEWNIK:
Wieczorami na scenie królowali muzycy. Jazz i folk były dominującymi nurtami, ale coś dla siebie znaleźli również miłośnicy piosenki literackiej oraz najmłodsze grono słuchaczy, dla którego wystąpił dziecięco – młodzieżowy zespół Valorous Wielkie Serca z Bolechowa. Zespół powstał w lutym 2010, a jego stały skład tworzy dziesięć osób w wieku 7-17 lat. Grupa wykonuje covery, jak i utwory własne również w języku angielskim i francuskim. Pomimo deszczowej aury zespół rozgrzewał atmosferę przez niemal godzinę.
Modlitwa zespołu Valorous Wielkie Serca (2x) Romuald Nowak
Dobry Jezu. / (2x)
Chcemy śpiewać Tobie w chwale.
Dzięki Boże za ten talent.
Niech usłyszą śpiew nasz w niebie.
Jak Jezu kochamy Ciebie.
Śpiew modlitwie czyni zadość.
Wszystkim niech przynosi radość.
Pomóż śpiewać Tobie w chwale.
Dzięki Boże za ten talent.
W czasie Świąt Bożonarodzeniowych trzej pustelnicy spotykali się na wspólne kolędowanie.
Trudno byłoby nazwać wydawane przez nich dźwięki śpiewem. Pierwszy ledwo mruczał pod nosem. Drugi, nie mający zębów, beznadziejnie seplenił, a trzeci po chorobie gardła... tego lepiej nie wspominać. Śpiewali jak umieli wkładając w ten śpiew całe swoje serce. Ich śpiew docierał aż do nieba, wywołując zachwyt wśród aniołów.
Sytuacja ta powtarzała się co roku. Jednego jednak razu, w mglisty wigilijny wieczór, aniołowie nie usłyszeli śpiewu staruszków. Zaniepokojeni co się stało wysłali jednego z pośród siebie na ziemię, pełni obaw o los pustelników.
Zmarznięty anioł wylądował przed pustelnią i wszedłszy do środka ze zdziwieniem zastał staruszków jedzących kolację wigilijną. Zaraz też zapytał ich: „Jak to się stało, że w tym roku nie słyszeliśmy waszych pięknych kolęd?” Odpowiedzieli, że przechodził koło pustelni wędrowny śpiewak (czytaj: zawodowy wokalista). Poprosili go żeby zaśpiewał z nimi kolędę, a on zaśpiewał tak pięknie, że nie śmieli przy nim ust otworzyć.
Jego śpiew, mimo iż bardzo piękny dla uszu, nie dotarł do nieba, gdyż w profesjonalnym wykonaniu zabrakło serca. Także dzisiaj nawet najwspanialsze urządzenia audio nie są w stanie zastąpić naszego śpiewania, bo nie potrafią przekazać uczuć śpiewającego.
Kto śpiewa modli się dwa razy, a kto do tego śpiewu wkłada swoje serce, może być usłyszany przez anioły.